Kirdzik
Informacje

"Odpolitycznienie lasów to wymóg"

Dodano: 21.08.2023

Donald Tusk mówił o sytuacji w lasach podczas wiecu wyborczego. Dominują wzmianki o zulach i polityce w LP.

 

Podczas wiecu wyborczego Donalda Tuska we Włocławku, 18 sierpnia 2023, przedsiębiorca leśny Wojciech Szczotka zadał istotne pytania dotyczące Lasów Państwowych i warunków pracy zuli. 

 

"Ja jako przedsiębiorca pracuję dla monopolisty państwowego, ten monopolista sam wylicza mi za jakie pieniądze mam pracować, tworzy kosztorysy, no i nie zgadza się na żadne przekroczenia i tak dalej. Pieniądze są coraz gorsze, nas jako przedsiębiorców pcha się coraz bardziej w stronę decyzji odejścia z tej branży bądź szarej strefy. I teraz chciałbym zadać takie pytanie, bo zauważyliśmy jako przedsiębiorcy z tej branży niszowej bardzo, że nastąpiło bardzo duże upolitycznienie Lasów Państwowych. Czy ma pan na to jakąś receptę na przyszłość, jeśli wygracie te wybory 15 października? A drugie pytanie - może ma pan jakąś wizję na to jak Lasy Państwowe powinny współpracować z takimi podmiotami jak my? Ludźmi ukrytymi w tym lesie, ale jednak niezbędnymi, bo lasy nie robią tego same?" - pytał Wojciech Szczotka.

 

"Spodziewałem się tego [...] pytania z oczywistych względów. Tuż po powrocie do polskiej polityki jednym z moich pierwszych spotkań było [...] z leśnikami, a więc w jakimś sensie z Lasami Państwowymi. Mieli odwagę przyjść i powiedzieć, co widzą na codzień. Pamiętam moje spotkanie [...] z drzewiarzami, których los zależy od ceny i energii [...] i ceny drewna. Później na Poskarpaciu przedsiębiorcy, którzy robią w drewnie powiedzieli mi, że kupują dzisiaj drewno w Szwecji i w Austrii, bo z Lasów Państwowych dla nich jest za drogie [...] Rozmawiałem z ludźmi z Tucholi [...]"  - odpowiadał Donald Tusk.

 

"Po pierwsze, nie rozmawiamy o sprawie niszowej, no bo jeśli chodzi tylko o zakłady usług leśnych, czyli te właśnie prywatne firmy drobne, średnie, czasami duże, to to jednak jest ponad 40 tysięcy ludzi w skali kraju, zatrudnionych. To jest armia ludzi. [...] Ci przedsiębiorcy prywatni, którzy pracują w obiektywnie trudnych warunkach, mało kto sobie zdaje sprawę, naprawdę, wiem o tym coś, też mam w rodzinie leśników, jakie to jest ciężkie życie, praca w lesie i zarabianie z trudem pieniędzy. Na przykład [...] mało kto zdaje sobie sprawę w Polsce, że przy pracach leśnych ginie więcej ludzi niż w kopalniach. Wszyscy zawsze przeżywamy każdą informację o tragedii w kopalni, jakoś nigdy w mediach nie ma informacji, że ktoś zginął albo został ranny podczas pracy w lesie.

 

A sytuacja szczególnie drobnych firm, to jest sytuacja niemalże niewolnicza, bo z tego co wiem, Lasy Państwowe mogą robić dokładnie wszstko, jest kwestia źle organizowanych przetargów, co rok musicie startować w przetargach, nawet na dwa lata nie można zaplanować bez pewności że dostaniecie zlecenie. Lasy Państwowe mogą wykorzystywać przepisy żeby postępować nie fair i zarabiać defacto, również takim "małym szantażem" - mają swój park maszynowy, zawsze mogą go wykorzystać mówiąc "nie przyjmiecie złych warunków, to sami sobie to zrobimy". Wiem, że uwzględniają wyłącznie kwestię ceny przy przetargach, a nie uwzględniają innych składników, takich, które powinno się uwzględniać w czasie oferty przetargowej [...]

 

Odpolitycznienie Lasów Państwowych to jest wymóg [...] Tam zalęgły się dwie partie polityczne. Jedna, ta od Ziobry, tam chyba sto procent ich siedzi w tych lasach mam wrażenie. No partia malutka, pamiętacie, to jest ta partia trochę większa od Ziobry, bo jest 0,7 w jakimś sondażu. A jak pamiętamy, pana Ziobrę wyceniono trochę niżej swego czasu.

 

W sumie też nie chce mi się żartować z tej sytuacji w Lasach Państwowych, bo nie tylko widzimy to panoszenie się partyjne, wykorzystywanie Lasów Państwowych i też leśników, bo ja złego słowa nie powiem na leśników. Dlaczego miałbym o ludziach lasu mówić źle skoro wiem, że to partia rządząca i przyboczni tej partii rządzącej od Ziobry zniekształcają ideę Lasów Państwowych w sposób już tak wyjątkowo powiedziałbym wulgarny i prostacki.

 

Mam do tego też bardzo osobisty stosunek, bo jedną z pierwszych osób, które ruszyły na bój i które postanowiły wyświetlić to całe zło, które dzieje się w Lasach Państwowych za sprawą partii rządzącej czy współrządzącej to była pani poseł Magdalena Filiks z zachodniego Pomorza. Ona zapłaciła cenę najwyższą. Wtedy zaczęło się szczucie, które skończyło się tragiczną śmiercią jej syna, a w zaszczuwaniu jej syna uczestniczyli ci, którzy korzystają z tej bezwzględnej polityki Lasów Państwowych. Partyjni nominaci nawet tam potrafili sięgnąć po pieniądze.

 

Więc od oczywistych interesów tysięcy ludzi tam pracujących, przez honor i dobrą opinię o leśnikach, bo to też trzeba uratować i podnieść znowu, przez takie moralne nasze obowiązki - musimy oczyścić lasy. Tak jak Polskę musimy oczyścić z tych nielegalnych składowisk śmieci, trucizny, tak jak Odrę i nasze rzeki musimy oczyścić z tej trucizny, którą PiS tam swoją nieumiejętnością i korupcją wlewa, tak musimy oczyścić lasy polskie z trucizny [...]

 

Możecie na mnie liczyć."

 

Komentarze (0)
Zaloguj się lub zarejestruj, aby dodać komentarz.

Nie dodano jeszcze żadnego komentarza.

© 2014 firmylesne.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone
Projekt i realizacja: DIFFERENCE