Zgodnie z zapowiedziami, z rozpoczęciem 2023 roku pensje minimalne mają wzrosnąć do 3490 złotych brutto, czyli około 2700 złotych netto (minimalne godzinowe: 22,80 złotych). Od 1 lipca 2023 roku pensja minimalna ma wzrosnąć po raz kolejny, do 3600 złotych brutto (ponad 2780 złotych netto, godzinowo minimalnie 23,50 złotych). Takie zmiany wynikają bezpośrednio z obowiązujących przepisów, i są związane z postępującą inflacją. Kiedy prognozowany wskaźnik inflacji przekroczy 5%, to płace minimalne trzeba podnieść do stycznia, a później do lipca kolejnego roku. 

Co ciekawe, jeszcze niedawno Dziennik Gazeta Prawna informował o planowanych wzrostach do odpowiednio 3450 i 3500 złotych, ale 12 września rząd zaprezentował inne wartości. Jak mówił premier Mateusz Morawiecki - "Płaca minimalna powinna być drogowskazem dla pracodawców. Najlepsze kraje do życia to te, gdzie nierówności płacowe są najmniejsze. [...] Cenimy pracę Polaków i nie godzimy się na głodowe pensje". Jednocześnie warto przypomnieć, że PiS zapowiedziała przed wyborami parlamentarnymi w ubiegłym roku podniesienie pensji minimalnej do 3000 złotych na koniec 2020 roku i do 4000 złotych na koniec 2023 roku

.

W zulach częstym procederem jest płacenie pracownikom pensji minimalnej, a reszty w kopercie. To jeden z objawów szarej strefy w tym sektorze. Rosnąca inflacja, a więc stopniowo coraz niższe pensje, z pewnością nie polepszą sytuacji.

Źródło: businessinsider.com.pl