Z obliczeń założyciela firmy, Roberta Falcka, wynika, że aż 60% kosztów użytkowania tradycyjnego samochodu wywozowego wiąże się z kabiną kierowcy, dodatkowe 25% to układ napędowy i skrzynia biegów. Autonomiczna ciężarówka T-log nie ma kabiny (kierowca pozostaje zbędny) i jest w pełni elektryczna, pozwala zatem znacznie zredukować wydatki.

Plusem wskazywanym przez Falcka jest także większa efektywność T-loga. Pojazdem można sterować zdalnie z centrali. W ramach zarządzania flotą system komputerowy zoptymalizuje czas dostawy drewna, żywotność baterii zasilającej pojazd i zużycia energii, co w efekcie przełoży się na lepszą organizację pracy.

Jak podaje serwis profiauto.pl, T-log jest na razie prototypem. Zaprojektowano go tak, by można było nim przewieźć do 16 ton ładunku. Brak kabiny zapewnia większą wydajność i sprawność silnika elektrycznego, który na jednym ładowaniu osiąga zasięg ok. 200 km.

Einride planuje wprowadzić T-loga na drogi publiczne w 2020 roku, a Falck wstępnie oszacował cenę ciężarówki na ok. 100 tys. dolarów.

Źródło i zdjęcie: profiauto.pl