wbleasing
fpkjg
Slide
Slide
Slide
stihl-jesien2024-AkuGratis-1150x600-01

Podejrzenia to za mało

Autor: Łukasz Bąk

Zdjęcie ilustracyjne. Fot.: Rock Staar (unsplash)

Udowodnienie zmowy przetargowej jest trudne, ponieważ zarzut taki opiera się z natury rzeczy na podejrzeniach, a nie „twardych” dowodach.

W tym artykule opowiem o sprawie, która wydawała się dotyczyć zmowy przetargowej, ale w ocenie KIO taką zmową jednak nie była. Od razu dodam, że jest to jeden z wyroków, z którym się nie zgadzam, chociaż nie zawsze tak jest w przypadkach, w których Izba oddala moje odwołania. Sprawy nie byłoby gdyby nie upór i dociekliwość jednego z właścicieli firm leśnych.

W Nadleśnictwie w północnej części Polski klient nabrał przekonania, że dwie firmy, które obstawiły miejsce pierwsze i trzecie w rankingu ofert, złożyły je w porozumieniu. Podejrzenia wynikały z tego, że obydwa podmioty prowadziły w przeszłości ze sobą bliską współpracę. Zarówno realizowały różne pakiety jako współkonsorcjanci, jak i w charakterze wzajemnego podwykonawstwa. Same kontakty biznesowe z przeszłości to było oczywiście jeszcze za mało.

Historyczne tło skłoniło jednak klienta do zwrócenia się do nadleśnictwa o próbę zweryfikowania, czy firmy wysłały tym razem oferty z tego samego adresu IP, czyli numeru identyfikującego użytkownika internetu. Zamawiający skierował stosowne zapytanie do administratora platformy przetargowej. Na szczęście akurat ta platforma umożliwiała gromadzenie poszukiwanych danych. Do nadleśnictwa wpłynęło pismo, które potwierdziło domysły klienta, tj. tożsamy numer IP w przypadku wysyłki ofert z pierwszego i trzeciego miejsca.

Sytuacja była zaskakująca, nietypowa, zamawiający nie mógł pozostawić jej bez reakcji, dlatego oferenci, których dotyczyły podejrzenia otrzymali wezwania do udzielenia wyjaśnień. Odpowiedzi udzielone nadleśnictwu mnie osobiście utwierdziły w przekonaniu, że coś w tej całej historii jest na rzeczy i nie należy jej zostawiać bez reakcji. Jedna z firm, ta z pierwszego miejsca, faktycznie uchyliła się od przedstawienia wyjaśnień w skrócie twierdząc, że nie musi się z takich sytuacji tłumaczyć.

Odpowiedź drugiej z firm, tej z trzeciego miejsca, była jeszcze ciekawsza. Otóż wykonawca potwierdził, że do wysyłki obydwu ofert doszło w jego siedzibie, ale z dwóch komputerów. Tłumaczył przy tym, że jego rolą było wyłącznie udzielenie pomocy zaprzyjaźnionemu przedsiębiorcy w operowaniu platformą przetargową. Autor pisma zaprzeczył, aby znał treść drugiej, tańszej oferty. Wyjaśnienia brzmiały w mojej ocenie niewiarygodnie, choć na usta cisnął się w tej sytuacji przede wszystkim śmiech.

Treść pism przekonała nas ostatecznie do wniesienia odwołania, zdecydowaliśmy się zaskarżyć wybór oferty tańszej, wygrywającej oraz zaniechanie odrzucenia oferty ulokowanej na trzeciej pozycji w rankingu. Wiedzieliśmy, że na zmowę przetargową nie mamy twardych dowodów. Okoliczności sprawy tworzyły jednak dostatecznie logiczne domysły, że pomiędzy obydwoma wykonawcami musiało nastąpić porozumienie polegające na wzajemnym uzgodnieniu stawek i zwiększeniu szans na wygraną jednego z nich.

W odwołaniu sformułowałem tezę, iż tłumaczenia w sprawie spotkania obydwu oferentów są niewiarygodne. Biorąc pod uwagę logikę oraz doświadczenie życiowe, naprawdę trudno było przyjąć, że wyłącznym powodem konsultacji zuli w ostatnim dniu składania ofert była trudność z obsługiwaniu platformy. Nie jest to wszakże skomplikowane narzędzie, instruktarze i wskazówki dla wykonawców są dostępne on-line, a w sprawie mieliśmy do czynienia z doświadczonymi oferentami.

Argumentowałem, że w warunkach ostrej, biznesowej rywalizacji o pakiety, albo mamy do czynienia z nielegalnym porozumieniem, albo do takiego spotkania, jak omawiane, w ogóle by nie doszło. Zmowa przetargowa w tej sprawie miała na celu uprawdopodobnienie wygranej jednej z ofert po to, aby potem ewentualnie druga z firm uczestniczyła w podwykonawstwie.

To jedynie fragment artykułu, który ukazał się w majowym numerze GAZETY LEŚNEJ. Zaprenumeruj największe czasopismo branżowe w kraju, by co miesiąc czytać artykuły z cyklu Okiem Adwokata w całości!

Zapisz się do Newslettera

Najnowsze artykuły

MAPA WYPADKÓW W LESIE

mapa z buttonem