25.05.2009
Nadleśnictwo Kamienna Góra stosuje własny katalog pracochłonności. Niekorzystny dla zulowców, jeśli porównać go z katalogiem obowiązującym w LP, tym sporządzonym przez ORWLP w Bedoniu i zatwierdzonym do stosowania w Lasach zarządzeniem dyrektora generalnego.
Lasy się wykosztowały na ten katalog (nie wiem ile, ale na pewno za taki ogrom pracy trzeba było godziwie zapłacić).
Specjaliści z Bedonia normowali prace leśne, to znaczy stali nad robotnikami i liczyli, ile czasu zajmują poszczególne prace. Roboty z tym było zapewne co niemiara.
Potem sam dyrektor generalny LP wprowadził katalog do stosowania w LP specjalnym zarządzeniem. To znaczy trzeba go stosować przy kosztorysowaniu prac. Przy rozliczaniu już niekoniecznie.
Ale skoro ktoś w sposób naukowy, metodami powtarzalnymi obliczył, ile np. trwa posadzenie 1000 szt. sadzonek w danych warunkach, to żeby móc to podważyć, trzeba by zrobić takie same badanie i dowieść, że eksperci z Bedonia się pomylili, bo trwa to jednak krócej.
Czy w Kamiennej takie badania zrobiono? Czy przeprowadzono normalizację prac? Jak sądzicie?
W każdym razie tamtejsi zulowcy nic o tym nie wiedzą. Może robiono to pod osłoną nocy?
firmylesne.pl
Źródło:
Konflikt w Kamiennej