wbleasing
fpkjg
Slide
Slide
Slide
stihl-jesien2024-AkuGratis-1150x600-01

Maszyny Grizz

Autor: Kacper Borowski

Bazą do stworzenia maszyn Grizz były najprawdopodobniej ciągniki New Holland. Fot.: elmia.se

Kanadyjska firma JM2000 inc. stworzyła pod koniec ubiegłego stulecia dwa modele ciągników do lasu: Grizz 660 oraz Grizz CS 440

Były to przebudowane ciągniki rolnicze na miniharwestery, Grizz 660 oraz Grizz CS 440 posiadały zamontowany w tylnej części żuraw z głowicą ścinkową. Bazą do stworzenia tych maszyn były najprawdopodobniej ciągniki New Holland. Niestety brak jest informacji, które dokładnie modele zostały do tego wykorzystane. Oczywiście obecnie możliwe jest doposażenie zwykłego ciągnika w żuraw z głowicą ścinkową. Jednak maszyny Grizz przeszły sporo zmian konstrukcyjnych aby poprawić ich właściwości podczas pracy w lesie.

Przegubowa konstrukcja

Grizz to pojazdy przegubowe. Przednia część maszyny z silnikiem została delikatnie odsunięta od części tylnej z kabiną. Pozwoliło to na zamontowanie pomiędzy nimi łącznika przegubowego oraz siłowników odpowiedzialnych za skręt maszyny. Zostało wyeliminowane skręcanie przednich kół. Dodatkowo mniejsze koła przednie zostały zastąpione większymi, takimi samymi jakie występowały na tylnej osi.

Było to właśnie możliwe dzięki temu, że przednia oś była bez możliwości skrętu kół. Przegubowa konstrukcja poprawiła zwrotność maszyny, co w lesie było jej wielkim atutem. Kąt skrętu wynosił około 45°. Przednia oś była wahliwa. Mogła się odchylać o 10° od poziomu, co przekładało się na komfort jazdy oraz poprawę stabilności maszyny. Grizz CS 440 miał długość 4,4 m przy szerokości 2,1 m. Wysokość bez żurawia to 3,1 m. Rozstaw pomiędzy osiami wynosił 2,95 m.

Waga maszyny bazowej to 9,5 t. Można było do niej zamontować jeden z czterech modeli żurawi firmy Mowi. Najmniejszy EGS 460 miał zasięg 5,9 m, EGS 465 miał zasięg 6,55 m. EGS 667 o zasięgu 6,7 m lub największy z modeli EGS 675 o zasięgu maksymalnym 7,3 m, posiadającym opcję pochylania kolumny dźwigu.

W większym rozmiarze

Z kolei Grizz 660 ważył aż 13,5 t, dlatego, że za tylnymi kołami dołożona była specjalna konstrukcja z dodatkową osią. Na kołach tylnych rozciągnięta była stalowa gąsienica poprawiająca trakcję oraz nośność maszyny. Układ ten poprawiał stabilność podczas pracy, co przekładało się na komfort i bezpieczeństwo operatora. 660 miał długość 6,2 m, szerokość 2,5 m i wysokość 3,1 m.

W przypadku większego pojazdu dostępne były trzy wersje dźwigu Mowi. Występowały tutaj EGS 667 oraz EGS 675 o identycznych parametrach jak w mniejszym harwesterze.

Trzeci z żurawi to Mowi EGS 790 o zasięgu maksymalnym wynoszącym 8,7 m. Ten żuraw wyposażony był w dodatkowy siłownik odpowiedzialny za pochylanie kolumny. Do każdego dźwigu było możliwe zastosowanie głowicy ścinkowej kroczącej lub wyposażonej w rolkowy układ posuwu drewna.


W większym modelu zastosowano silnik New Holland o pojemności 7,5 l. Turbodoładowany, 6-cylindrowy Diesel generował moc 140 KM.

Motor był doposażony w podgrzewanie bloku silnika oraz grzałkę oleju hydraulicznego, które miały pomagać w rozruchu przy ujemnych temperaturach powietrza. Dwa zbiorniki paliwa miały łączną pojemność 250 l. Przekładnia hydrostatyczna posiadała 3 zakresy prędkości jazdy.


Na biegu pierwszym można było rozpędzić maszynę do 5,3 km/h, na drugim do 6,2 km/h. Ostatnie, trzecie przełożenie zapewniało prędkość maksymalną 14,5 km/h. Układ hydrauliczny zasilała pompa o zmiennej wydajności z kompensacją ciśnienia. Maksymalna szybkość przepływu wynosiła 130 l/min. W układzie elektrycznym 12 V zastosowano dwa alternatory o wydajności 100 A każdy oraz dwa akumulatory, każdy o prądzie rozruchowym wynoszącym 950 A.


Wysoce komfortowa kabina była całkowicie izolowana od ramy pojazdu. Zawieszona była na czterech gumowych amortyzatorach i wyposażona w zintegrowaną z nią ramę bezpieczeństwa. Wewnątrz znajdowało się pneumatyczne i obrotowe siedzenie operatora. Na zewnątrz zamontowane były lusterka wsteczne dla obu kierunków jazdy. Ogrzewanie oraz klimatyzacja były standardowym wyposażeniem, tak samo jak wycieraczki szyby przedniej i tylnej. Na podsufitce zamontowana była lampka oraz radioodtwarzacz z czytnikiem kaset. W tylnej części kabiny na dachu znajdowało się dodatkowe przeszklenie ułatwiające spoglądanie w górę. Nazwane to zostało dachem z widokiem panoramicznym.

Ten oraz znacznie więcej artykułów na temat techniki leśnej, a także z życia ludzi pracujących w lesie i sytuacji branży drzewnej znajdziecie w GAZECIE LEŚNEJ. Zachęcamy do prenumerowania największego miesięcznika branżowego w kraju!

Zapisz się do Newslettera

Najnowsze artykuły

MAPA WYPADKÓW W LESIE

mapa z buttonem