Zdarzenie miało miejsce w Dolinie Zięby, niedaleko Bukowca - najwyższego wzniesienia puszczy.

Ścinany dąb miał tylko nieznacznie ponad 30 cm średnicy.

Prawdopodobnie uległ zawieszeniu, opierając się o sąsiedni, dużo mniejszy młody buk.

Nie wiadomo co dokładnie było dalej, ale przypuszczamy ze zdjęć, że brak odpowiedniej zawiasy oraz widoczny odcięty wałek z odziomka świadczy o braku podstawowej wiedzy i umiejętności w wykonywaniu ścinki. Popełnione błędy i brak odpowiedniego sprzętu z pewnością przyczyniły się do dalszych wydarzeń i przesądziły o ich konsekwencjach.

W pewnym momencie drzewo zsunęło się i upadło przygniatając mężczyznę, który był zbyt blisko.

Mężczyzna (61 lat) zginął na miejscu. 

Drwalom, pilarzom i innym robotnikom wykonującym ścinkę drzew przypominamy - wiedza i bezpieczeństwo przede wszystkim.

Niech to zdarzenie będzie przestrogą dla wszystkich, którzy pracują bez uprawnień, środków BHP, sprzętu i wiedzy.

Zdj. Puszcza Bukowa