Zgodnie z Ustawą o Ochronie Środowiska z dnia 27 kwietnia 2001 roku, podmiot wprowadzający do środowiska zanieczyszczenia jest zobowiązany do zapłacenia samodzielnie obliczonej kwoty, na rzecz odpowiedniego urzędu marszałkowskiego. Podczas gdy duże firmy zazwyczaj regularnie płacą, a nawet zatrudniają osoby odpowiedzialne za wszelkie sprawy związane z ochroną środowiska, mniejsi przedsiębiorcy często nie mają nawet pojęcia, że powinni uiścić jakieś opłaty.

Zasadniczo, do płacenia zobowiązani są wszyscy ci, którzy „korzystają ze środowiska”. Zgodnie z artykułem 272 Ustawy, w zamian za emitowanie do środowiska gazów cieplarnianych i pyłów, opłatę wnosi „korzystający”. Tożsamość płatnika określa inny zbiór przepisów: Ustawa z dnia 6 marca 2018 roku – Prawo Przedsiębiorców.

Dowiemy się z niej, że odpowiedzialny za emisje i zapłatę za nie jest przedsiębiorca, osoba fizyczna czy też inna jednostka organizacyjna. Dotyczy to również firm zagranicznych.

Zule zapłacą, w większości przypadków, za pracę maszynami spalinowymi. Każdy pracujący silnik, czy to harwestera, czy pilarki, musi być wzięty pod uwagę przy obliczaniu sumy wyemitowanych gazów w ciągu roku. To oczywiście oznacza konieczność prowadzenia ewidencji zużytego paliwa, bo właśnie na takiej podstawie oblicza się dokładne kwoty.

Korzyść z regularnego i rzetelnego rozliczania opłat środowiskowych dla zula jest bardzo konkretna: kiedy przedsiębiorca postanowi ubiegać się o dofinansowanie ze środków publicznych, proces przebiegnie bezproblemowo. Przedstawiając razem z wnioskiem o zasilenie konta kompletną historię ewidencji emisji i opłat pokazujemy, że leży nam na sercu dobro wspólne: czyste powietrze. Pieniądze wpłacone w związku z emisjami nie muszą być jednak wykorzystywane jedynie na cele związane ze środowiskiem!

Co bardzo istotne, jeśli roczne opłaty za korzystanie ze środowiska nie przekraczają 800 złotych, to korzystający jest z nich zwolniony, a jeśli nie przekraczają 100 złotych, to nie ma nawet obowiązku składania wykazów.

Michał Procner

To tylko fragment artykułu - całość możecie znaleźć w GAZECIE LEŚNEJ 03/2021. Zachęcamy do lektury!