Atak na blokadę
Dodano: 24.08.2022
22 sierpnia doszło do starcia aktywistów broniących Puszczy Boreckiej z grupą niezidentyfikowanych napastników.
Na koncie facebook "Dzikiego Ruchu Oporu" pojawiło się nagranie z wpisem opisującym sytuację. Blokada w Puszczy Boreckiej została, jak czytamy, zaatakowana przez około 20 zamaskowanych osób, które zjawiły się w kominiarkach i nieoznakowanych samochodach. Napastnicy ścięli liny przymocowane do harwesterów i forwarderów.
Autor wpisu zarzuca Lasom Państwowym odpowiedzialność za atak: "Napastnicy mieli klucze do maszyn. Ponieważ firma jest zatrudniana przez Lasy Państwowe i nic nie dzieje się w lesie bez ich zgody, można przypuszczać, że Nadleśnictwo Borki w Kruklankach dostało zielone światło od zwierzchników, by w brutalny, zagrażający życiu aktywistów sposób, zlikwidować blokadę. W ten sposób Lasy Państwowe rozwiązały problem, nie brudząc sobie rąk".
Blokada w Puszczy Boreckiej ma na celu powstrzymanie wycinki, jak piszą aktywiści "jednego z ostatnich lasów o charakterze naturalnym".
"Pod przykrywką rębni IV i III, realizowane są zręby zupełne. Wycinane są niemal wszystkie drzewa z najcenniejszych lasów ochronnych, także rzadkich, zagrożonych w skali kontynentu, wyróżnionych przez Dyrektywę Siedliskową, objęte ochroną Natura 2000, siedliska leśne - grądy, łęgi, olsy, świerczyna borealna na torfie" - czytamy we wpisie pod nagraniem z wydarzenia.
Nie dodano jeszcze żadnego komentarza.