wbleasing
fpkjg
Slide
Slide
Slide
stihl-jesien2024-AkuGratis-1150x600-01

Kleszcze afrykańskie w Polsce

Autor: Michał Procner

Kleszcz wędrowny Hyalomma marginatum jest zawlekany w nasze strony przez ptaki. Fot.: Wikipedia

Gatunek kleszcza potrafiący aktywnie ścigać ofiary pojawił się w Polsce.

Naukowcy alarmują, że w Polsce znaleziono osobniki należące do gatunku kleszcz wędrowny, zwanego również kleszczem afrykańskim. Zwierzęta te różnią się od „naszych” kleszczy głównie zdolnością aktywnego ścigania ofiar; mają też zdolność widzenia. Pasożyty mogą przenosić groźne choroby, które dotychczas nie występowały w Polsce.

Kleszcz z Afryki

Naturalnie gatunek kleszcza Hyalomma marginatum występuje w Afryce, Azji Zachodniej i na południu Europy. Do nas trafia razem z ptakami. Jest wektorem dla wirusa gorączki krwotocznej oraz dla bakterii riketsji.

– Ten gatunek kleszcza jeszcze nie zadomowił się w Polsce, poza pojedynczymi osobnikami przyniesionymi przez ptaki. Ale polski, coraz cieplejszy klimat może być dla nich odpowiedni, pytanie, czy znajdą swój rezerwuar zwierzęcy (odpowiednich żywicieli). Te kleszcze w krajach gdzie występują, atakują zwierzęta hodowlane  jak np. bydło, zwłaszcza zgromadzone w większych stadach. Jedna krowa potrafi mieć na sobie nawet 100 osobników tego pajęczaka. Import takich zwierząt zwiększył zasięg występowania tego kleszcza np. w Turcji – mówiła na łamach portalu naTemat.pl prof. dr hab. n. med. Joanna Zajkowska, z Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.

Nowe w naszych stronach kleszcze różnią się od polskich gatunków głównie rozmiarem: po najedzeniu się osiągają nawet do 2 centymetrów długości. W przeciwieństwie do gatunków rodzimych dla Polski mają też w zwyczaju aktywnie ścigać ofiarę. Mogą za nią podążać nawet 500 metrów!

Jak wyjaśniają uczeni, pojawienie się nowego gatunku jest spowodowane zmianami klimatu. W przyszłości ich populacja może rosnąć. 

Na razie sytuacja nie jest groźna. Nie stwierdzono jeszcze przypadków chorób przenoszonych przez kleszcza wędrownego u pacjentów w Polsce. 

– […] uważa się, że do Polski mogły dotrzeć pojedyncze osobniki, więc na razie zagrożenia nie ma i na szczęście dotychczas w Polsce nie stwierdzono przypadków tych chorób przenoszonych przez kleszcze afrykańskie – mówiła prof. Zajkowska.

Jak doskonale wiadomo każdemu, kto regularnie przebywa w lesie, najlepszą ochroną przed ukąszeniem kleszcza jest zakładanie ubrań osłaniających jak najwięcej ciała. Dobrym pomysłem jest też skorzystanie z repelentu na kleszcze. Po powrocie do domu należy dokładnie obejrzeć całe ciało w poszukiwaniu pasażerów na gapę.

Jeśli znajdziemy kleszcza, należy go natychmiast usunąć, najlepiej pęsetą, ciągnąc zdecydowanym ruchem pod kątem prostym do płaszczyzny skóry, a miejsce po ugryzieniu zdezynfekować. 

Jeśli w okresie paru dni od usunięcia pojawią się niepokojące objawy, należy natychmiast udać się do lekarza i poinformować go o ukąszeniu kleszcza.

Zapisz się do Newslettera

Najnowsze artykuły

MAPA WYPADKÓW W LESIE

mapa z buttonem