Projekt zmian zakłada, że biomasa leśna może być spalana razem z rolniczą przez duże jednostki. I tej biomasy może być więcej, niż teraz.

Teraz z roku na rok coraz mniej drewna może być uznawane za biopaliwo. A w roku  drewno w ogóle za takowe miałoby być nie uznawane. To oznacza spadek zużycia np. zrębek. Ale te przepisy mają się zmienić.

A co to jest biomasa leśna? To ta, która powstałą na terenie lasu lub w wyniku jej przetworzenia, albo taka, która jest odpadem lub pozostałością z procesu przetwarzania biomasy powstałej w lesie. Więc drewno, zrębki, ale też np. odpady tartaczne.

Jest też kłopot. Za biomasę leśną jest też uznawane w projekcie drewno okrągłe. Kto wie, czy nie ono właśnie nie będzie chętniej kupowane przez elektrownie niż zrębki? Tego obawiają się drzewiarze.

Polska ma w 2020 r. mieć 15 proc. energii odnawialnej w ogólnym bilansie. Jedynie biomasa może nam zapewnić spełnienie tego wskaźnika.

Teraz biomasy szło mało, bo w starych elektrowniach można było z węglem z powodów technologicznych współspalać 4-15 proc. drewna. Ale w nowo budowanych blokach energetycznych spalać biomasy będzie się znacznie więcej. Niektóre są dedykowane właśnie do tego.

Warto dodać, że Uniwersytet Rolniczy w Krakowie otworzył nowy kierunek studiów podyplomowych: wykorzystanie biomasy na cele energetyczne. Są dotowane przez UE.

firmylesne.pl
Źródło: Rynek Drzewny, Las Polski