Na początku stycznia, trzech robotników przygotowywało teren leśny pod zrąb.

Jeden z nich wycinał gałęzie i krzaki kosą spalinową, dwóch pozostałych szło za nim i ścięte gałęzie układali w stosy.

Gdy 45-latek, który szedł za ścinającym gałęzie kolegą, nagle potknął się o pień i przewrócił. Kolega z kosą odruchowo odwrócił się by sprawdzić co się stało. W tym memencie kosa ciężko zraniła leżącego mężczyznę w prawą nogę.

W drodze do szpitala mężczyzna zmarł, prawdopodobnie przyczyną śmierci było wykrwawienie.

Sprawę bada prokuratura oraz Państwowa Inspekcja Pracy.


Opr. KG

Źródło: lubin